Menu

About

Pączki



Przepis na czasie. Pyszne, puszyste, mięciutkie. Nasze ulubione. Do tej pory lepiłam i smażyłam je od razu z nadzieniem, ostatnio jednak zaopatrzyłam się w tylkę do nadziewania i zamierzam wkrótce wypróbować smażenie pustych pączków i późniejsze nadzianie ich marmoladą. Myślę, że pomoże to w uzyskaniu pożądanych jasnych obrączek wokół pączków. Przepis pochodzi z mojego ulubionego bloga: mojewypieki.com

Składniki:
(na około 50 pączków)

1 kg mąki pszennej
100 g drożdży świeżych (lub 50 g drożdży suchych)
100 - 150 g cukru
500 ml mleka
6 żółtek
1 całe jajko
100 g masła
cukier waniliowy (małe opakowanie, lub łyżka domowego)
40 ml spirytusu
sok i skórka otarta z 1 cytryny
pół łyżeczki soli

Ponadto:
konfitura (najlepsza z dzikiej róży)
tłuszcz do smażenia (olej słonecznikowy, smalec)
cukier puder na lukier (1 szklanka cukru pudru roztarta z 2-3 łyżkami gorącej wody)

Przygotować rozczyn drożdży (jeśli korzystamy ze świeżych, suche po prostu wsypać bezpośrednio do mąki). Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, zalać je połową szklanki mleka, dodać 200g mąki (te ilości należy odjąć z listy składników) i wymieszać. Rozczyn powstanie gęsty, jak ciasto, ale taki ma być. Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia.

Mąkę przesiać. Żółtka i jajko utrzeć z cukrem, dodać rozczyn oraz pozostałe składniki oprócz masła.  Wyrobić, aż na powierzchni ciasta będą się pojawiać pęcherzyki powietrza, a ciasto będzie gładkie i lśniące. Roztopić masło i dodać do ciasta, wymieszać. Uformować w kulę i pozostawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (ciasto powinno podwoić swoją objętość). 

Oddzielać od ciasta małe porcje, formować je na kształt kuli, rozpłaszczyć, nałożyć na środek konfiturę i zalepić do góry formując pączka.Nie należy za mocno podsypywać ciasto na pączki mąką, ciasto z natury jest dość luźne, duża ilość mąki niepotrzebnie obciąży pączki. Odłożyć na posypaną mąką deseczkę zlepieniem do dołu. Smażyć w głębokim tłuszczu, z obu stron. Po usmażeniu odsączyć pączki na ręczniku papierowym. Udekorować cukrem pudrem lub lukrem.

Aby pączki się nie paliły, można wrzucić do tłuszczu podczas smażenia kawałek ziemniaka (trzeba będzie go wymieniać co jakiś czas). Tłuszcz powinien mieć taką temperaturę, żeby pączki nie robiły się zbyt długo (wtedy chłoną tłuszcz), ani się nie paliły. Aby to sprawdzić, można wrzucić kawałek ciasta na tłuszcz, jeśli temperatura jest dobra, ciasto dość szybko powinno wypłynąć na powierzchnię i zarumienić się w ciągu 45 sekund - 1 minuty.

1 komentarz :

Kuchnia z pasją © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka